Ogłaszam wszem i wobec - jestem czekoladoholiczką.
Będąc w podróży zaszłam w wolnym czasie do drogerii Hebe i z marszu zakochałam się w balsamach Aquoliny - niedostępnych raczej w innych drogeriach. Czekolada z miętą, czekolada z rumem, czekolada z orzechami, czekolada z nugatem, biała czekolada... Raj dla zmysłów, niestety nie dla kieszeni. Skąpa czekoladoholiczka, jest coraz gorzej. Pojechałam do domu z pustymi rękoma, co jakiś czas rzewnie wspominając cudne zapachy. Gdy po dość długim czasie ponownie zawitałam w Hebe, zamiast kupić wymarzony zapach z Aquoliny - skusiłam się na tańszy zamiennik w postaci balsamu Fruttini Cranberry Choc.
Kontynuuj czytanie →
